Uczestnicy imprezy związanej z obchodami Światowego Dnia Serca Czworonożni przyjaciele w Klinice Onkologii  w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 Dogoterapia  na Oddziale Neurologii w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym Uczniowie podczas zajęć szkolnych o charakterze terapeutycznym.

Artykuły / Referaty

powrót

Umiejętne rozpoznanie postaw Rodziców dzieci przewlekle chorych źródłem efektywnej współpracy. - Katarzyna Niedzwiec


             Pracując z dziećmi przewlekle chorymi, na co dzień stykam się z ich lękami i cierpieniem. Skoro choroba, jako nieuchronne zjawisko w życiu człowieka, dotyka także dzieci, to obowiązkiem rodziny oraz wszystkich, którzy mają z dzieckiem chorym do czynienia, jest złagodzić zagrożenia, jakie ona ze sobą niesie. Musimy więc dodawać otuchy oraz utrzymywać ich stan psychiczny i jakość życia na jak najwyższym poziomie. Chore dziecko powinno być nie tylko leczone, ale także mieć odpowiednie warunki do zaspokajania niezwykle ważnych dla zdrowia i rozwoju potrzeb psychicznych i społecznych, to jest potrzeby miłości i bezpieczeństwa, kontaktów z bliskimi, poznawania świata, ruchu, zabawy, nauki czy wypoczynku.

             My nauczyciele musimy jak najpełniej wniknąć w sytuację dziecka, jego potrzeby i problemy. Nie jest to możliwe bez współpracy z rodzicami dzieci. Współpraca ta bywa trudna, gdyż nie wszyscy rodzice wykazują zdolność lub skłonność do pełnej akceptacji sytuacji życiowej, w jakiej się znaleźli. Poza tym, nie ma takich samych wychowanków czy rodziców, każdy jest niepowtarzalną osobowością. Pewne zachowania jednak powtarzają się   i można je przewidzieć. Można również wskazać jak postępować z danym rodzicem, by nasza współpraca, zarówno z dzieckiem, jak i rodzicem, była efektywna.

W literaturze tak sklasyfikowano postawy rodziców(T.Garstka, 2001):

1.    Rodzic awanturniczy – odznacza się pewną dozą agresji. Złości się. Wywiera presję. Jest roszczeniowy w stosunku do szkoły i często ją obwinia, nie chcąc współpracować. Nauczyciele wpadają w pułapkę lęku i złości. Objawia się to uleganiem rodzicowi, braniem winy na siebie, tłumaczeniem się, poczuciem frustracji. Najlepszym sposobem współpracy z tego typu rodzicami jest ustalenie jasnych reguł    i przestrzeganie ich. Nauczyciel powinien być stanowczy i zdecydowany, powinien unikać otwartej konfrontacji, ale nie powinien chować urazy. Trzeba rozwiązywać problem, nie relacje.

2.    Rodzic zależno-roszczeniowy – dużo uwagi przywiązuje do relacji z nauczycielem, komplementuje, pozornie potrzebuje i słucha dobrych rad, ale z nich nie korzysta. Odpowiedzialność za losy dziecka przerzuca na nauczyciela. Jest absorbujący. Pułapka, w jaką wpada nauczyciel to dobre rady i nadodpowiedzialność. Należy jasno określić warunki współpracy, czas spotkań, ograniczyć dawanie rad. Przyjaźnie i życzliwie, acz konkretnie należy się skupić nad wspólnym rozwiązywaniem problemów. Komplementy należy traktować z dystansem.

3.    Rodzic bierno-agresywny – unika rozmów i konfrontacji, a za plecami krytykuje. Spóźnia się, zapomina, nie dotrzymuje słowa – po prostu robi swoje, choć pozornie się zgadza. Nauczyciel wpada w pułapkę poczucia winy, irytacji. Nabiera chęci do podjęcia zdecydowanych kroków. Należy sprecyzować swoje oczekiwania względem rodzica, szczerze porozmawiać, nie atakować. Trzeba się uodpornić na rzekomą skruchę.

4.    Rodzic wielkościowy – ma duże poczucie własnej wartości, chce zaimponować, nie przyjmuje możliwości własnej niedoskonałości. Nauczyciel może poczuć się mniej wartościowy, może nabrać urazy. To na pewno niekorzystnie wpływa na współpracę. Należy traktować rodzica z szacunkiem i cierpliwie, ale nie popadać w kompleksy. Trzeba się powstrzymać od ocen i uogólnień.

5.    Rodzic kontrolujący – przejawia chęć panowania nad sytuacją i podporządkowania innych. Osoba sumienna, dążąca do perfekcji. Nauczyciel może wpaść w pułapkę walki o władzę, chęć udowodnienia własnej wartości. Co może uzdrowić sytuację? Otóż trzeba się zdobyć za życzliwość, uznanie i tolerancję. Należy pozwolić na inicjatywę ze strony rodzica, wnikliwie informować o dziecku.

6.    Rodzic dramatyzujący – czasami wyolbrzymia rzeczywistość, poddaje się emocjom, wpada w skrajne nastroje. Nauczyciel może chcieć zachować dystans, emocjonalnie się odciąć i nie angażować. Należy pozwolić na wygadanie się naprowadzając na ukrytą pod ogólnikami prawdę. Pożądana jest empatia. Należy wzmacniać poczucie wartości dziecka, chwalić i podkreślać zalety.

7.    Rodzic podejrzliwy – łatwo obwinia innych, jest nieufny i ma uprzedzenia. Trudno się z nim rozmawia. Nauczyciel wpada w pułapkę ciągłych usprawiedliwień. Należy się tego wystrzegać, choć przyjmować zastrzeżenia do wiadomości. Trzeba być życzliwym i uprzejmym, informować o faktach.

8.    Rodzic wycofany – jest nieśmiały i zagubiony. Zawstydzony niskim poczuciem własnej wartości. Czasami wpadamy w pułapkę rezygnacji kontaktu z nim. Trzeba początkowo uszanować prawo do wycofania. Delikatnie i stopniowo zmniejszać dystans, dowartościowywać rodzica i dziecko, być życzliwym.

           Ta ostatnia postawa jest najczęściej spotykana wśród rodziców dzieci przewlekle chorych. Dlatego tak ważne jest stworzenie odpowiednich warunków dla ich dziecka, takich, w których osiągnie ono sukces na miarę swoich możliwości. Nie należy się koncentrować na brakach i deficytach, ale na potencjalnych możliwościach, jakie drzemią w każdym człowieku. Jest to przesłanie do pracy każdego pedagoga. Jest wiele metod do pracy z dzieckiem o specyficznych potrzebach edukacyjnych opisanych w literaturze pedagogiczno-psychologicznej. W każdej z nich zawsze bardzo pożądana jest współpraca rodziców ze szkołą. Rodzice i nauczyciele muszą być partnerami w pracy z dzieckiem, nie mogą się nawzajem obwiniać za niepowodzenia szkolne ucznia, obarczać odpowiedzialnością. Powinni współdziałać jak sprzymierzeńcy. Przecież przyświeca im ten sam cel – dobro dziecka.

          Rodzice dzieci hospitalizowanych, w rozmowach z nauczycielami szkoły szpitalnej często wyrażają swoje obawy o dalszy przebieg nauki ich dzieci po powrocie do szkoły macierzystej. Poniższe wskazówki dla nauczycieli szkół szpitalnych powinny spełnić oczekiwania rodziców, a u uczniów zmniejszyć stres związany z powrotem do szkoły.

1.    Nauczyciel powinien przede wszystkim zapoznać się z etiologią choroby wychowanka.
2.    Znajomość specyfiki choroby pozwoli nauczycielowi umiejętnie pomagać dziecku w przezwyciężaniu trudności, a indywidualne podejście zmniejszy stres u  dziecka i pozwoli na szybsze uzupełnienie materiału.
3.    W kontaktach z uczniem nauczyciel powinien okazać życzliwość, znaleźć metody i środki, by poprawić sytuację szkolną dziecka.
4.    Nauczyciel powinien pomóc choremu dziecku wejść w środowisko klasowe (szkolne). Powinien tak oddziaływać wychowawczo, by wyrobić w zespole postawę opiekuńczą, pomocną. Istotną rolę odegra tu możliwość pomocy koleżeńskiej.
5.    Nauczyciel powinien umiejętnie włączać dziecko w pracę zespołową i tak dobierać zadania, by mogło wykazać się ono swoimi umiejętnościami i nie pozostało na uboczu.

Realizacja wyżej wymienionych zaleceń (zarówno przez nauczycieli szkół szpitalnych, a później szkół macierzystych) oraz stały kontakt z rodzicami pozwoli uczniowi, bez dodatkowego stresu przejść ponowny okres adaptacji.

Należy pamiętać, że bardzo ważny jest sposób rozmowy z rodzicami (Winiarski 2000). O poprawności dialogu – rozmowy rodziców i nauczycieli- przesądzają w znacznej mierze ich cechy osobowościowe. U nauczyciela pożądane są cechy takie jak:
- panowanie nad emocjami,
- naturalność,
- zachowanie wewnętrznego spokoju i cierpliwości,
- elastyczność w myśleniu i postępowaniu,
- kreatywność (niepodawanie się utartym schematom, poglądom i mitom),
- postawa tolerancji wobec różnic osobowościowych i innych.
Rodzic powinien mieć przekonanie, że jesteśmy wobec niego życzliwi i chcemy być pomocni.

Konieczność zapewnienia dziecku choremu znacznie większej opieki bardziej uzależnia je od opiekunów. Rodzice zobowiązani są do ustawicznej opieki nad dzieckiem chorym. Wielu z nich potrzebuje dużo czasu, by zaakceptować chorobę dziecka, dlatego też często popełniają błędy w postępowaniu: niewłaściwie oceniają możliwości dziecka, odtrącają je lub przejawiają niewłaściwy stosunek do jego specyficznych potrzeb. Spróbujmy jednak ich nie oceniać i tak ukierunkować naszą współpracę, by była ona efektywna. Niech przyświeca nam jeden podstawowy cel, jakim jest dobro dziecka.


BIBLIOGRAFIA

1.    KOT Agnieszka : Współpraca z rodzicami dzieci przewlekle chorych // W: Uczeń z przewlekłą chorobą i uczeń z zaburzeniami psychicznymi w szkole ogólnodostępnej : poradnik dla nauczycieli szkół ogólnodostępnych : praca zbiorowa / red. Tadeusz Kott. - Warszawa : MENiS, 2005,
2.    T. Garstka: Nauczyciel jako wychowawca, Poradnik wychowawcy, 2001
3.    M. Winiarski: Jak rozmawiać z rodzicami, Edukacja i dialog, 2000 nr 10
4.    G. Przygrodzia, Musiał: Rodzice w życiu szkoły, Edukacja i dialog, 2002 nr 5