Uczestnicy imprezy związanej z obchodami Światowego Dnia Serca Czworonożni przyjaciele w Klinice Onkologii  w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 Dogoterapia  na Oddziale Neurologii w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym Uczniowie podczas zajęć szkolnych o charakterze terapeutycznym.

Uroczystości szkolne / Uroczystości szkolne 2014/2015

powrót

Podsumowanie wyjazdu dzieci z KPHiO na obóz rehabilitacyjno-wypoczynkowy w okolice Krakowa w dniach 25.05-30.05.2015r. – zobacz galerię zdjęć

         W tym roku w dniach 25.05.-30.05.2015r. wypoczywaliśmy w okolicach Małopolski. Mieszkaliśmy w Eko-Motelu „Na Wierzynka” w Wieliczce. Miejsce było bardzo fajne, tym bardziej, że przed naszymi oknami na terenie ośrodka znajdował się fantastyczny park rozrywki „  Pinokio”, z którego mogliśmy codziennie korzystać.
     Program obozu był bardzo urozmaicony i ciekawy. Nasze wędrówki po Małopolsce rozpoczęliśmy od zwiedzania Kopalni Soli w Wieliczce. Szliśmy „Szlakiem baśni i legend” prowadzeni przez Skarbnika- dobrego ducha kopalni, który przygotował dla nas wiele atrakcji i niespodzianek. Następnego dnia przenieśliśmy się w czasy średniowiecznego Krakowa spacerując po Muzeum Historycznym pod ziemią wokół Sukiennic. Ta podróż w czasie połączona była z licznymi nowoczesnymi technikami multimedialnymi. Dzięki urządzeniom holograficznym prezentującym rekonstrukcje budynków sprzed wieków, łatwo było nam się wczuć w atmosferę Krakowa sprzed ok. 700lat.  Poznaliśmy też Kraków współczesny, idąc od Smoczej Jamy przez Królewską Katedrę na Wawelu, a następnie Drogą Królewską przez Pałac Biskupi, Collegium Maius doszliśmy do Rynku Głównego i Kościoła Mariackiego. Kraków jest piękny, szczególnie centrum miasta, ale niestety bardzo zatłoczony przez licznych turystów. Musieliśmy się dobrze pilnować, aby w tych tłumach ludzi nie zgubić się. Na szczęście popołudnie spędziliśmy już z daleka od tłoku w Parku Doświadczeń na łonie przyrody. I chociaż po południu pogoda nam już nie sprzyjała- zaczął kropić deszcz- to my wyruszyliśmy na dydaktyczną ekspozycję plenerową składającą się z licznych urządzeń, konstrukcji i modeli pozwalających nam na zgłębienie tajników fizyki i świata przyrody. W Parku Doświadczeń byliśmy jednocześnie badaczami – uczestnikami (odczuwaliśmy skutki doświadczeń na sobie), badaczami – eksperymentatorami (sami przeprowadzaliśmy doświadczenia i eksperymenty) oraz badaczami – obserwatorami. Zafascynowani doświadczaniem praw fizyki i świata przyrody nawet nie zauważyliśmy, że czas tak szybko upłynął i trzeba było wracać na obiadokolację do naszego pensjonatu w Wieliczce.
Podczas naszej wędrówki doświadczyliśmy również trochę zadumy i refleksji zwiedzając muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach, który zrobił na nas niesamowite wrażenie. Olśnił nas  nie tylko nowoczesnością, ale przede wszystkim pamiątkami po naszym Ojcu Świętym. Zwiedzając kolejne wystawy i multimedialne ekspozycje towarzyszyliśmy naszemu Papieżowi od jego urodzin aż do śmierci. W każdym zakątku nowo wyremontowanego domu czuć było obecność Jana Pawła II.  Duże wrażenie zrobiła na nas Kalwaria Zebrzydowska wraz z Bazyliką, zabudowaniami klasztornymi i Dróżkami, które są wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO;  jak również Lanckorona, której nietypowe położenie na wzgórzu, średniowieczny układ urbanistyczny, brukowany ryneczek otoczony drewnianymi domami nadaje  tej miejscowości szczególną atmosferę.  Następny dzień przyniósł nam dużo rozrywki, przygody i emocji, gdyż cały świat mieliśmy u swych stóp. Park Miniatur w Inwałdzie przeniósł nas w świat cudów architektonicznych wybranych z całego świata. Wędrowaliśmy przez kolejne kontynenty podziwiając niesamowite budowle m.in. spacerowaliśmy po Placu św. Piotra w Rzymie, zwiedzaliśmy piramidę Tutenchamona w Egipcie, staliśmy pod wieżą Eiffla w Paryżu, pod Stadionem Narodowym w Warszawie, a także u podnóża Tatr. Po tak „męczącej” wędrówce po Polsce i świecie nadeszła pora na zabawę w lunaparku, który znajdował się na terenie Parku Miniatur. Ach, cóż to była za zabawa: karuzele, labirynty, kino 5D, zjeżdżalnie, dzika rzeka, komnata strachu itp. Kolejnego dnia kontynuowaliśmy naszą wycieczkę udając się do Dinozatorlandu i parku Mitologii w Zatorze. Wielu z nas było już w parkach dinozaurów, ale w tym napotkane dinozaury zaskakiwały nas niespodziankami np. wydawały odgłosy, poruszały się, pluły na nas i niektórych pomoczyły. Później ciuchcią  pojechaliśmy do Parku Mitologii na wodzie. To jedyne takie miejsce w Polsce, gdzie można obejrzeć pięknie odwzorowane figury greckich bogów, herosów, bohaterów i mitycznych stworzeń. Wśród nich prawdziwą atrakcję stanowią latający Dedal i Ikar, gromowładny Zeus z prawdziwym piorunem, Achilles walczący z Hektorem, Herakles pokonujący hydrę czy Perseusz ratujący Andromedę przed morskim potworem. Najbardziej podobał nam się rejs statkiem wśród mitycznych scen usytuowanych na malowniczym stawie. Widzieliśmy również ruiny świątyni Apollina z Delf, weszliśmy do wnętrza konia trojańskiego i próbowaliśmy szczęścia w labiryncie Minotaura.
Na naszym obozie nie zabrakło również zabaw sportowo-rekreacyjnych, na terenie naszego pensjonatu. Mieliśmy również rozgrywki sportowe: gra w tenisa stołowego, tor przeszkód, bilard itp. Najlepsi sportowcy w danej kategorii wiekowej  zostali uhonorowani pucharami i nagrodami. Czas nam tak szybko płynął, że nie spostrzegliśmy  jak minął nam ten tydzień i pora była wracać do domu. W drodze powrotnej zwiedzaliśmy jeszcze ruiny zamczyska w Ogrodzieńcu, usytuowanego na szczycie urwistych skał. Widok  był niesamowity, że aż przyspieszyliśmy kroku by znaleźć się w zamku.  Spacerowaliśmy wśród krużganków, korytarzy, komnat i wyobrażaliśmy sobie jak kiedyś musiało tu tętnić życie. Wieczorem, dojechaliśmy, zmęczeni, pełni wrażeń do Bydgoszczy. Pożegnaniom nie było końca, polały się łzy.  Rozstawaliśmy się z nadzieją, że spotkamy się za rok.